Problem rosnących strat wody

Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy z faktu, że myjąc ręce przez kilkanaście sekund, marnotrawimy wodę w ilości nawet kilku litrów. Co dopiero wtedy, gdy myjemy zęby, golimy się i wykonujemy inne czynności pielęgnacyjne, a woda cały czas płynie z kranu i to dość silnym strumieniem. Zarzucamy przedsiębiorstwom i władzom, że płacimy zbyt wysokie rachunki.

Że odczyty na licznikach są nieprawidłowe, a z naszych kranów ciągle coś kapie. Nie zauważamy jednak, że sami jesteśmy ogniwem, które finalnie prowadzi do marnotrawienia wody. Nieszczelnie instalacje, błędne pomiary czy źle dobrany sprzęt, to problemy leżące po stronie przedsiębiorstwa produkującego, sprzedającego i dostarczającego nam wodę. Straty wody w tym wypadku mają jednak podłoże również pośród czynników częściowo niezależnych. To człowiek kradnie wodę blokując liczniki, by mniej zapłacić i teoretycznie móc oszczędzić. Pojawiają się awarie, z którymi trzeba sobie poradzić, ale zanim fachowcy uporają się z nimi, bardzo duża ilość wody znów pójdzie na straty. Urządzenia pomiarowe nie zaoferują odpowiedniej jakości, a co za tym idzie mogą być nieprecyzyjne. Idąc dalej tym tropem, niedokładne pomiary wpłyną na złe wyniki obliczeń, a więc i nieodpowiedni system monitorowania zużycia wody. I tak zapętla się koło powodujące, że straty wody rosną. Na szczęście w życiu codziennym jesteśmy w stanie wdrożyć działania, dzięki którym zyska środowisko naturalne i nasz portfel, a przedsiębiorstwa będą mogły lepiej poradzić sobie z wdrażaniem stosownych systemów zapobiegających takiemu zjawisku. Podstawą w firmach oraz domach jest oczywiście zapewnienie szczelności poszczególnych instalacji hydraulicznych.

Ale to wciąż nie wszystko.

Trzeba dobrze zastanowić się nad naprawami oraz ewentualną wymianą całych instalacji. Ta ostatnia niekiedy może się okazać inwestycją stosunkowo tanią, w porównaniu do oszczędności, jakie uzyskamy w skali roku. Woda zużywana do mycia, prania i gotowania może zostać wykorzystana do innych celów. Woda z gotowania ziemniaków lub makaronów nadaje się do prania bielizny pościelowej, a to po myciu niekoniecznie mocno zabrudzonych powierzchni, idealnie sprawdzi się do podlewania w ogrodzie. Ograniczamy liczbę użycia spłuczki od wc, jak i zakręcamy kran podczas mycia zębów lub golenia się. Oszczędności wody przynosi zmywanie w napełnionej komorze zlewu, a następnie spłukiwanie pod bieżącą wodą, ale o niewielkim strumieniu. W skali roku wprowadzone nawyki tego typu przynoszą naprawdę duże oszczędności.