Sprawdź, kto Cię odwiedza

Liczba włamań cały czas rośnie. Wbrew pozorom nie dotyczy to wyłącznie osiedli domów jednorodzinnych, ale także mieszkań w blokach. Jak zabezpieczyć lokal lub cały budynek przed wizytą „nieproszonych gości”? Co zrobić, aby uniknąć włamania?

Co na ten temat mówią policyjne statystyki?

Policyjne statystyki są optymistyczne. Okazuje się, że w okresie od 2009 do 2016 roku liczba zgłoszonych włamań spadła o… 50%. Warto jednak zdać sobie sprawę z tego, że spadek ten wcale nie powoduje wzrostu poczucia bezpieczeństwa Polaków, ponieważ malejąca liczba włamań jest przede wszystkim efektem coraz lepszych zabezpieczeń budynków i wykorzystania nowoczesnych technologii.

Przezorny zawsze ubezpieczony

Nowoczesny sprzęt, który wykorzystują włamywacze pozwala dostać się do budynku już w 40 sekund. Warto jednak wziąć pod uwagę, że tacy „profesjonaliści” raczej nie włamują się do prywatnych domów. Najwięcej włamań na prywatne posesje to efekt wybicia szyby, wyważenia całego okna, sforsowania drzwi. Przed takimi mało wyrafinowanymi rabusiami można skutecznie się bronić.

Podstawą jest ostrożność – warto zastosować zasadę ograniczonego zaufania (nie pozostawiać uchylonych okien, zamykać drzwi wejściowe i bramy prowadzące na posesję, nie otwierać automatycznie drzwi wejściowych każdej osobie dzwoniącej domofonem). Klasyczny domofon najlepiej zamienić na wideodomofon – to pozwoli zidentyfikować każdego gościa, który próbuje dostać się na naszą posesję.

Zamontuj system alarmowy

Coraz większym zainteresowaniem prywatnych inwestorów cieszą się systemy alarmowe, które pozwalają skutecznie zabezpieczyć prywatne posesje. Warto wiedzieć, że nowoczesne alarmy mają coraz więcej funkcji. Jednocześnie, producenci dbają o to, aby takie systemy były intuicyjne w obsłudze. W przeciętnym domu prywatnym sprawdzi się alarm składający się z centrali, sygnalizatora, czujników na drzwi wejściowe i poszczególne okna.

System alarmowy najwygodniej jest zaprojektować w budynku w stanie surowym, ponieważ położenie kabli, które połączą czujniki z centralą nie będzie wymagało kucia ścian. W starszych domach sprawdzą się alarmy z elementami łączącymi się drogą radiową (niestety takie alarmy są droższe). Warto zadbać, aby alarm nie reagował na małe obiekty (np. owady czy zwierzęta), a czujki, które reagują na rozbicie szyby nie trafiły do pomieszczeń, gdzie natężenie hałasu jest duże (alarm może automatycznie się włączać). W centrum miasta nie sprawdzą się zaś alarmy reagujące na wibracje. Nowością są alarmy, które reagują na przedostawanie się do domu gazu usypiającego.

A może tak monitoring?

Alarm można zamienić na system monitoringu. Klasyczny monitoring można połączyć z systemem typu inteligentny domy, który pozwala sterować alarmem przez Internet, cały czas monitorować zapisy z kamer oraz programować włączanie i wyłączanie oświetlenia czy opuszczanie rolet (tzw. symulacja obecności domowników – idealna rozwiązanie na czas wyjazdu).

Zadbaj o antywłamaniowe okna i drzwi

Wielu włamywaczy dostaje się do mieszkań wybijając szybę lub wyważając całe okno. Ochronę przed rabusiami przez długi czas stanowiły kraty. Montowano je przede wszystkim w oknach i na balkonach pomieszczeń położonych na parterze. Niestety takie rozwiązanie jest mało estetyczne. Dlatego kraty coraz częściej zastępowane są antywłamaniowymi oknami oraz roletami.

Szyby w oknach antywłamaniowych mają minimum 1 cm grubości i powstają ze sklejenia szkła z kilkoma warstwami folii. Kolejnym zabezpieczeniem są specjalne okucia oraz elementy chroniące ramę okienną przed wyważeniem. Coraz popularniejsze stają się również klamki zamykane na kluczyk.

Aby nasz dom stał się „pilnie strzeżoną twierdzą” warto zainwestować w antywłamaniowe drzwi. Mają one stalową ramę lub pręty zbrojeniowe ukryte w eleganckich okleinach z drewna, dzięki czemu stolarka nie wygląda na pancerną. W takich drzwiach producenci stosują specjalne rygle, wzmocnione zamki i inne dodatkowe zabezpieczenia.

Drzwi antywłamaniowe mają klasę A, B, C lub D (w Europie funkcjonują także oznaczenia 1, 2, 3, 4). Drzwi klasy C i D (3 i 4) są w stanie wytrzymać nawet do 40 minut prób forsowania.

Artykuł przygotowany przez firmę Fonex z Częstochowy oferującą systemy zabezpieczeń.